ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum www.Serwis-Truck.prv.pl Strona Główna » Pozostałe Tematy (Pozostałości)

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Praca Kierowcy - Opinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matthew_16
Administrator Forum
Administrator Forum



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Łasku

PostWysłany: Wto 19:13, 15 Sie 2006    Temat postu: Praca Kierowcy - Opinie

PRACA KIEROWCY - OPINIE

Szperajac dzisiaj po Polskim internecie znalazłem pewien ciekay artykuł o pracy kierowcy .. Jak to wszystko wyglada naprawde. Jak sie w tym zarabia co sie robi i jak zmieniaja sie ludzie ... Nizej zamieszczam wyzej wymieniony artykuł. Czekam na wasze opinie na temat jego ... Laughing Pozdrawiam ... Exclamation
O mężczyznach za kierownicami wielkich ciężarówek w branży nie mówi się "tirowcy”, ale "drajwerzy” albo "trakerzy”. Marek Majwald z Wodzisławia Śląskiego ciężarówkami jeździ już dobre 15 lat. Po całej Europie. Rocznie robi ponad 120 tysięcy kilometrów, czyli trzykrotnie okrąża równik.

- Samochodem osobowym to ja już nie potrafię jeździć - opowiada Marek. - Jak wsiadam za kierownicę Nissan - a, to żona się boi. Przygoda Marka Majwalda z ciężarówkami zaczęła się w Opolu. Dokładnie w miejscu, w którym 22 i 23 Lipca odbywał się Drugi Międzynarodowy Zlot Ciężarowych Pojazdów Tuningowanych. Pięknie wymalowane tiry zjechały do kampusu Politechniki Opolskiej. Marek przyjechał Mercedes - em ( Na głowie ma chustę z logo tej marki ).

Wcześniej w tym miejscu była jednostka wojskowa. - Tu rzucili mnie na kurs kierowcy. Zrobiłem prawo jazdy na ciężarówki z przyczepami - wspomina. - Jeździłem starem 25. Woziłem zaopatrzenie do kuchni. Później prowadziłem opancerzonego Scota. Wciągnęło go. Firma, w której teraz pracuje, obsługuje fabrykę Opola w Gliwicach. Części do produkcji aut zwozi z całej Europy.

Piwko tak, ale tylko jedno.
Życie każdego drajwera jest podobne. Kolejne dni niczym się nie różnią. Zaczynają w poniedziałek ( Niektórzy jeszcze w Niedzielę ). Wsiadają do załadowanej ciężarówki, ruszają w trasę. Ich ponad 400-konne maszyny ciągną po 25 ton ładunku, na więcej nie pozwalają przepisy. Jadą 90 kilometrów na godzinę, więcej nie mogą, bo mają założony tzw. "kaganiec”, system, który nie pozwala wyciągnąć więcej.

Za kółkiem siedzą od 11 do 14 godzin. Później dziewięć godzin postoju. Gdzieś na parkingu przy autostradzie. Wykąpią się na stacji benzynowej, zjedzą polską kiełbasę schowaną w samochodowej lodówce i rozkładają łóżko w kabinie. - Można strzelić piwko, ale tylko jedno, bo rano znów trzeba ruszyć - mówi Marek Majwald. Plusem takiej pracy jest to, że można zwiedzić całą Europę. Pędząc autostradami, podziwiać zmieniające się krajobrazy. Plusem są też zarobki, porządne jak na polskie realia. Miesięcznie dostają od 3,5 do 5,3 tysiąca złotych.
- I tak zachodnie firmy nas kuszą. Proponują dwukrotnie więcej - mówi Jacek Michalski z Wodzisławia Śląskiego. Minusem są niebezpieczeństwa czyhające na drogach. - Jak się jedzie z cysterną wypełnioną jakimś kwasem, to potrafi bujać jak na huśtawce - opowiada Krystian Mitek z Kędzierzyna - Koźla.

Nie tirówki, a osobówki.
Nawet duże pieniądze nie zrekompensują najpoważniejszego - wyłącznie weekendowych spotkań z rodziną.
Marek Majwald ma czwórkę dzieci. Dwójkę z pierwszego i dwójkę z drugiego małżeństwa. Pierwszy związek rozpadł się po sześciu latach. Drugi trwa.
- Moja pierwsza nie wytrzymała takiego życia. Odeszła z dyspozytorem z mojej firmy. Mnie wysyłał na najdalsze trasy, a ją w tym czasie trzymał za rękę. Musiałem zmienić pracodawcę - wspomina.

Pani Sabina z Tarnowskich Gór ( Prosi, by nie podawać nazwiska ) ma męża drajwera: - Do tego trzeba się przyzwyczaić. W domu wszystko jest na mojej głowie, bo Tomka cały czas nie ma. Wiele kobiet nie potrafi sobie z tym poradzić. Jej mąż był kiedyś kolejarzem. Po ośmiu godzinach pracy wracał do domu. Co z tego, jak nie starczało do pierwszego. Usiadł więc za kółkiem. Teraz, by być bliżej męża, Sabina czasem wsiada do ciężarówki i jedzie z nim w Europę. - To nas zbliża - mówi. Na wojaże zabierają też swoich kilkuletnich synów. Chłopcy w kabinie czują się jak w swoim pokoju. Brakuje jedynie porozrzucanych zabawek. Sabina nie obawia się czyhających przy trasach tirówek, bo ufa Tomkowi. Kierowcy ciężarówek mówią, że "te panie” powinno się raczej nazywać "osobówkami”.
- To kierowcy osobowych aut częściej korzystają z ich usług. Tirem z naczepą to nawet ciężko wjechać do lasu. Szkoda auta - mówią.

Krystian Nitek z Kędzierzyna-Koźla ma dopiero 21 lat. Truckami zaraził go ojciec, który też jeździ na międzynarodowych trasach. Dla Krystiana nie jest to jednak zajęcie na całe życie. - Mogę tak pracować, dopóki nie mam żony. Trochę zarobię, pozwiedzam, a później trzeba się będzie ustatkować.

Za szeroki na polskie drogi.
Marek Majwald jeździł już Man - ami, Iveco, Daf - ami, Volvo. Teraz dosiada Mercedes - a. - Trzeba się nimi opiekować jak żoną - mówi. Wnętrze jego kabiny nie ma specjalnych bajerów, ale jest czyściutkie. Nie znajdziesz tu żadnych paprochów.

Drajwerzy krzywią się, gdy mówi się, że TIR to ich drugi dom. Tak naprawdę to pierwszy dom. Tutaj spędzają więcej czasu niż z rodziną przed telewizorem czy nad ciepłą kolacją na stole. W kabinach mają radia, telewizory, lodówki, klimatyzację, dwa łóżka. Marek Majwald ma nawet antenę satelitarną. Na postojach ogląda Jedynkę i Dwójkę. - Dzięki antenie utrzymuję kontakt z Polską - opowiada. - Wieczorem nie oglądam już filmów, ale je nagrywam. Puszczam sobie następnego ranka, gdy już prowadzę. Oglądać nie mogę, ale fajnie, jak coś do mnie gada - dodaje.


Mirosław Dzwończyk, syn właściciela amerykańskiego freightlinera, lubi posiedzieć za kierownicą ciężarówki. Na razie nią nie jeździ, bo nie ma prawa jazdy. Podobne wyposażenie ma też amerykański Freightliner - olbrzymia maszyna na dziesięciu kołach, która była jedną z największych atrakcji weekendowego zlotu ciężarówek w Opolu. Rocznik 1994, 14,4 litra pojemności, 500 koni mechanicznych, 13-stopniowa skrzynia biegów. Waży 4,9 tony, co, jak zapewnia właściciel, wcale nie jest dużo. Normalne ciągniki siodłowe mają po 7-9 ton. Freightliner pali 25 litrów na setkę. Ma dwa zbiorniki na paliwo, po 450 litrów każdy. By go zatankować do pełna, trzeba wydać - bagatela - prawie 4 tysiące złotych. Freightliner należy do Piotra Dzwończyka z Wrocławia. Na bordową karoserię naniesiono motywy z westernu "Szybcy i martwi”: preria z cmentarzem w tle i twarze aktorów: Sharon Stone (wyszła trochę za gruba) i Gene Hackman. Ma też dodatkowe lampy, srebrzyste tłumiki. Cały tuning kosztował 30 tys. zł.

- Ojciec ma w swojej firmie kilkanaście aut, ale to jest jego rodzynek. Tata lubi wszystko, co amerykańskie. Ma też osobowego lincolna i cadillaca z 1958 r. Czuć w nim ducha Presleya - opowiada Mirosław Dzwończyk, syn właściciela. Freightlinerem nie da się jeździć normalnie po polskich drogach, bo jest za szeroki. Ma 2,8 metra, a nasze trasy przewidziano na 2,5 metra. Dlatego nie ciągnie ciężarów, ale jeździ na festyny, zloty i jest wynajmowany do różnych akcji i kampanii.

- Przed ostatnimi wyborami prezydenckimi zatrudniła go jedna z firm reklamowych z Warszawy. Dopiero po spisaniu umowy dowiedzieliśmy się, że nasz rodzynek będzie jeździł w sztabie Leppera. Poprosiliśmy tylko by zamazali nasze nazwisko, które jest widoczne na kabinie - wspomina Mirosław Dzwończyk. - Jak go oddali po dwóch miesiącach, to łzy ojcu stanęły w oczach. Do dziś doprowadza go do porządku.

Kierowcy, szczególnie z Górnego Śląska, dla których ciężarówki to pasja, są źli na nowe osoby przychodzące do tego zawodu, np.: górników. - My znamy każdą śrubkę w swoim aucie, oni przychodzą tu tylko dla kasy, bo znudziło im się fedrowanie na przodku - mówią.
- Nic innego nie umiem robić. To całe moje życie, życie za kółkiem - kończy Marek Majwald.

Artykuł pochodzi ze strony - [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocky_19
Moderator Forum
Moderator Forum



Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Warszawy

PostWysłany: Czw 13:31, 17 Sie 2006    Temat postu:

To przykre ... Nie wiedzialem ze ludzie pod wpływem tego zawodu sie tak zmieniaja ... Przykre jest tez to ze spedzaja długie godziny za kólkiem daleko od rodziny ... To czesto prowadzi do rozwodów i tak dalej ... Ale taki jest irok tej pracy ... Nie dosc ze kieorwca jest daleko od domu to jeszcze narazony jest na róznego rodzaju niebezpieczenstwa ... Question To przykre ale co zrobic ... To bedzie na tyle ode mnie ... Czekam na wasze odpowiedzi Panowie ... Odezwe sie niebawem ... Laughing Pozdrawiam ... Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew_16
Administrator Forum
Administrator Forum



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Łasku

PostWysłany: Czw 13:39, 17 Sie 2006    Temat postu:

Tak zeczywiscie to wszystko jest przykre ... Ale cóz mozna na to wszystko poradzic ... Jeszcze gdyby własciciele firm nie zalegali kierowca z płatnosciami a niestety zalegaja i to niestety bardzo czesto ... Tak jest naprawde w bardzo wielu firmach nawet tych najwiekszych ... Laughing Najgorsze jest jednak to ze nie zanosi sie póki co na zmiany co najwyzej na gorsze bo na lepsze napewno nie ... Laughing A co z naszymi ciezarowkami ... Question Co prawda sa lepsze niz wczesniej to znaczy niz jeszcze piec moze dzesiec lat temu ale w tej chwili nawet Ukranicy maja lepsze ciezarówki niz my ... Sad Pozdrawiam ... Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łukasz
Kierowca Zawodowy
Kierowca Zawodowy



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Bornego Sulinowa

PostWysłany: Śro 18:54, 30 Sie 2006    Temat postu:

Dwie poprawki. Kierowca może jechać dziewiec godzin i raz w tygodniu może wydłuzyć czas pracy do dziesieciu godzin ale potem musi dłużej stać. A druga poprawka to kwestia pienieżna. Kierowcy żadko kiedy zarabiaja 4.000 złotych w Polsce. W Polsce zarobki zaczynają się od 2000 złotych do około 3.500 - 4.000. A w niektórych firmach nawet mniej zarabiaja i jeżdza zagranice po trzy tygodnie tygodnie kursy. Nie będe wymieniał firm. Pozdrawiam ... Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew_16
Administrator Forum
Administrator Forum



Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Łasku

PostWysłany: Śro 20:14, 30 Sie 2006    Temat postu:

Masz racje nie pisz bo znowu sie do nas dowala tak jak wczesniej. Moze i w tym tekscie sa jakies błedy w koncu nie został chyba napisany przez zawodowego kierowce i zamieszczone sa w nim jedynie czesci wywiadów. Mi takze nie chciało sie w to wierzyc odnosnie tych zaróbków ale juz nic nie chciałem mówiac bo nie znam sie na tym zbyt dobrze. Wydawało mi sie to za dzuo kiedy pomyslałem sobie o wujku który juz nie jeździ ... Ale zauwazcie ... Zawsze jakibyby nie był wypadek z udziałem pojazduc ciezarowego i osobówki to media i inne tego typu rzeczy obwinaiaj za niego ciezarówke ... Później dopiero wychodzi ze zawinił kierorwca osobówki ... Confused Co w o tym myslicie ... Question Pozdrawiam ... Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.Serwis-Truck.prv.pl Strona Główna » Pozostałe Tematy (Pozostałości) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin